[scroll down for English]
Bogactwo smaków kuchni indyjskiej poznałam jeszcze w Danii, dzięki znajomym z Indii, którzy tu mieszkają. Oni zwykli mawiać, że kuchnia europejska jest pozbawiona smaku i z tęsknoty za domowymi potrawami brali się za gotowanie. Miałam też okazję skosztować indyjskiej kuchni w hinduskich restauracjach, ale zarówno na Nowej Zelandii, jak i tu, w Europie, potrawy te nie dorównywały jakości dań serwowanych w Indiach.
Oczywisty jest fakt, że Indie to kraj ogromny i zróżnicowany etnicznie, a także kulturowo, dlatego tradycje kulinarne są także zróżnicowane. W tym poście postaram się przybliży kuchnię z regionu północno-zachodniego.
Pierwsze cztery dni naszego pobytu w Indiach spędziliśmy w wiosce położonej ok. 150 km na wschód od New Delhi - w rodzinnym domu naszego znajomego, który zaprosił nas na swój ślub. Rodzina Yasha jest tradycyjna pod każdym względem, dlatego w domu naszego przyjaciela nie jada się mięsa ani jaj, ani żadnej potrawy zawierającej składniki, które wymagałyby uśmiercenia zwierzęcia. Białko jest dostarczane organizmowi w postaci warzyw strączkowych i produktów mlecznych. Ciecierzyca i soczewica to podstawy tworzące prostą, smaczną i zdrową kuchnię. Węglowodanów dostarcza ryż oraz placuszki z mąki i wody - roti albo paratha. Roti są płaskie jak naleśniki, ale troszkę mniejsze. Nagarnia się nimi ryż i sosy, zatem zastępują one sztućce - w Indiach jada się rękami i nie jest to wcale takie łatwe dla kogoś, kto całe życie posługuje się nożem i widelcem. W restauracjach jako dodatek do potraw z ryżem podaje się też naan - to gruby, wydłużony płaski chlebek, który dobrze smakuje z roztopionym masłem i czosnkiem. Naan jest na tyle sycący, że na mniejszy apetyt może służyć jako potrawa sama w sobie.
Bogactwo smaków kuchni indyjskiej poznałam jeszcze w Danii, dzięki znajomym z Indii, którzy tu mieszkają. Oni zwykli mawiać, że kuchnia europejska jest pozbawiona smaku i z tęsknoty za domowymi potrawami brali się za gotowanie. Miałam też okazję skosztować indyjskiej kuchni w hinduskich restauracjach, ale zarówno na Nowej Zelandii, jak i tu, w Europie, potrawy te nie dorównywały jakości dań serwowanych w Indiach.
Oczywisty jest fakt, że Indie to kraj ogromny i zróżnicowany etnicznie, a także kulturowo, dlatego tradycje kulinarne są także zróżnicowane. W tym poście postaram się przybliży kuchnię z regionu północno-zachodniego.
Pierwsze cztery dni naszego pobytu w Indiach spędziliśmy w wiosce położonej ok. 150 km na wschód od New Delhi - w rodzinnym domu naszego znajomego, który zaprosił nas na swój ślub. Rodzina Yasha jest tradycyjna pod każdym względem, dlatego w domu naszego przyjaciela nie jada się mięsa ani jaj, ani żadnej potrawy zawierającej składniki, które wymagałyby uśmiercenia zwierzęcia. Białko jest dostarczane organizmowi w postaci warzyw strączkowych i produktów mlecznych. Ciecierzyca i soczewica to podstawy tworzące prostą, smaczną i zdrową kuchnię. Węglowodanów dostarcza ryż oraz placuszki z mąki i wody - roti albo paratha. Roti są płaskie jak naleśniki, ale troszkę mniejsze. Nagarnia się nimi ryż i sosy, zatem zastępują one sztućce - w Indiach jada się rękami i nie jest to wcale takie łatwe dla kogoś, kto całe życie posługuje się nożem i widelcem. W restauracjach jako dodatek do potraw z ryżem podaje się też naan - to gruby, wydłużony płaski chlebek, który dobrze smakuje z roztopionym masłem i czosnkiem. Naan jest na tyle sycący, że na mniejszy apetyt może służyć jako potrawa sama w sobie.
Kucharz w domu Tyagich przygotowuje parathę / The cook is frying paratha |